» Recenzje

“80 milionów” – recenzja filmu

“80 milionów” to jeden z najbardziej amerykańskich polskich filmów, jakie widziałam. Twórcy nieco przesadzili, porównując ich film do “Ocean’s Eleven”, dziełu Waldemara Krzystka zdecydowanie jednak bliżej do wyrafinowanej kryminalnej rozrywki, niż typowego dla naszych filmowców kina o latach 80.

Owszem, wydarzenia historyczne mają znaczenie, ciężko uznać je jedynie za tło, ale są raczej jednym z bohaterów niż głównym tematem dzieła. Polityka, nastroje i poglądy przedstawiane są w wyjątkowo nienachalny sposób. Są elementem intrygi, częścią nieco zawiłego planu, katalizatorem działań bohaterów.

Historyczne fakty stały się pretekstem do napisania zmyślnego, dość lekkiego (zważywszy opisywane wydarzenia) scenariusza, w którym na pierwszym planie są ludzie – wielowymiarowe postaci, ze swymi nie tylko politycznymi problemami. Całości dopełnia kapitalne aktorstwo i świetnie dobrana muzyka, które przekładają się na dynamiczny, efektowny, a momentami naprawdę zabawny film. Ostatnia scena z przebojem Perfectu jest wyjątkowo udana. I nie chodzi o przesłanie Solidarności, tylko o czysto kinowy, by nie powiedzieć widowiskowy aspekt. Największe brawa należą się jednak Piotrowi Głowackiemu za kapitalną, niepozbawioną humorystycznego elementu kreację kapitana Sobczaka, która podnosi rozrywkową atrakcyjność dzieła.

Bez martyrologii, biczowania się, patosu, przygnębiającej szarości, za to z “amerykańską” dumą, walecznością, sprytem i pobrzmiewającą rockową muzyką. Tak wygląda świat w “80 milionach”. Świeże spojrzenia na ponury okres naszej historii.

Joanna Moreno | kino świat

Dodano:
Tagi:
.

Polecamy: Show Film Studio