Brad Pitt jest przekonany, że ma wyjątkowy talent do… umierania. Przynajmniej przed kamerą.
Gwiazdor uważa zresztą, że pozorowanie śmierci to jedno z najtrudniejszych zadań, jakie może spotkać aktora.
- A umieram bardzo dobrze – pochwalił się artysta. – To jeden z moich atutów. Po prostu wiem, jak przyjąć kulę.
Pitt wręcz ciepło wspomina niektóre ze swoich filmowych śmierci, np. w obrazie “Tajne przez poufne”, gdzie jego postać zostaje postrzelona bezpośrednio w twarz.
- Chętnie bym ją powtórzył – dodał.
Dorobek Brada Pitta zamyka dramat sportowy “Moneyball”, który 9 grudnia 2011 roku zagościł w polskich kinach.
kilofer | digital spy
Dodano: