Jamie Foxx nie pochwala krytyki Spike’a Lee pod adresem nowego filmu Quentina Tarantino, “Django”.
W westernie “Django” Foxx wystąpił w głównej roli i zagrał niewolnika. Jakiś czas temu dzieło skrytykował reżyser Spike Lee, choć nawet nie raczył go obejrzeć.
- Niewolnictwo w Ameryce nie było spaghetti westernem Sergio Leone, to był holokaust – oburzał się Lee. – Moi przodkowie byli niewolnikami zabranymi Afryce.
Lee martwił się też na zapas, że w filmie “Django” nadużywane będzie słowo “czarnuch”. W sprawie wypowiedział się już inny reżyser, Antoine Fuqua, który stanął po stronie Tarantino, a dziś dołączył do niego Foxx.
- Skąd pochodzi Spike Lee? Nie podobała mu się Whoopi Goldberg, nie lubi Tylera Perry’ego, w zasadzie nie lubi nikogo – tłumaczy aktor. – Szanuję Spike’a, jest świetnym reżyserem, ale krytykowanie filmów, których nawet nie obejrzał, jest nieodpowiedzialne i niefajne.
Film “Django” trafił do polskich kin 18 stycznia. Spike Lee pracuje obecnie na planie nowej wersji “Oldboya”.
akomi | contactmusic
Dodano: