» Newsy

DePhazz “Audio Elastique” – recenzja muzyczna

Pora być może to dla tej płyty nieodpowiednia, bo lato nie sprzyja siedzeniu w domu, ale nowy album DePhazz przyda się wam jeszcze nie raz. W końcu jesień już wkrótce.


Być może lider DePhazz, Pit Baumgartner poczuje się urażony, ale najnowsze wydawnictwo jego wielce zasłużonej dla sceny nowobrzmieniowej formacji, to płyta idealna na wieczór przy winie. Ewentualnie na skromne pląsy we dwoje w cichym i kameralnym lokalu. Eksploracja nujazzowej i lounge’owej estetyki, przez tyle lat tak promowanej przez jego załogę, osiąga tutaj kolejne rozdziały. Podkreślę – kolejne, nie nowe. Bo cóż nowego można wymyślić w temacie przyjemnego, stylowego grania na chilloutową nutę? Elektronika DePhazz, wysadzana akustycznym brzmieniem i nienachlanymi samplami, czerpie z dźwiękowej przeszłości, ale jednocześnie brzmi na tyle dobrze i świeżo, że nie sposób jej odmówić atrakcyjności. Delikatne trąbki, ciepłe i bujające tła jak z najlepszych instrumentali Thievery Corporation, wokale niczym z eleganckich sal dancingowych, czynią z “Audio Elastique” coś więcej, niż tylko miły wypełniacz czasu i przestrzeni. Piosenkowy, momentami wręcz rozśpiewany charakter tego na pozór spokojnego i powolnego materiału, to jego mocny atut. Dzięki niemu nowe dzieło DePhazz powinno znaleźć zastosowanie nie tylko u najwierniejszych fanów zespołu, ale też amatorów dobrego, lounge’owego grania, którzy niekoniecznie wcześniej sympatyzowali z pomysłami Baumgartnera. Nawet jeśli nie padną przed nim na kolana, na pewno też się jego nową muzyką nie rozczarują.

Tomek Doksa | sonic

Dodano:
Tagi: ,
.

Polecamy: Show Film Studio