» Newsy

The Offspring “Days Go By” – recenzja muzyczna

Na zdjęciach promocyjnych czterech już nie najmłodszych kolesi siedzi sobie z w kabriolecie. I właśnie do słuchania w takim miejscu nadaje się ich nowy album.



Od poprzedniej płyty The Offspring minęły cztery lata. Nie powiem, żebym jakoś szczególnie tęskniła za Dexterem Hollandem i spółką, ale skoro przerwali milczenie, to się nawet ucieszyłam. Inna sprawa, że panowie niekoniecznie zauważyli, że minęły cztery lata. Chwilami nawet nie bardzo zauważyli, że minęły lata 90. No, ale w sumie chyba od radosnych, energicznych Kalifornijczyków nikt nie spodziewa się czegoś ponad radosne, energiczne piosenki. A to właśnie dostajemy na “Days Go By”. Niektóre momenty płyty to istne dźwiękowe déjà vu. Skoczne rytmy, pohukiwanie “łooołooo”, chwytliwe refreny (“The Future Is Now”, “Hurting As One”, I Wanna Secret Family (With You)”). Po prostu, punk-rock w swej najbardziej słonecznej i, nie da się ukryć, mocno wypolerowanej formie nawet nieskażonej brudem czy garażowym duchem.

Amerykanie mają też w zanadrzu kilka innych propozycji. Taki numer tytułowy brzmi jak skrzyżowanie The Cult z Foo Fighters, “Cruising California (Bumpin’ In My Trunk)” wypada niepokojąco popowo (nawet laska w chórkach jest), a “OC Guns” na kilometr pachnie reggae. No i jeszcze balladowe momenty – trochę linkinparkowe – też się znalazły (“All I Have Left Is You”).

I co z tego wszystkiego wychodzi? Całkiem przyjemna gitarowa (w większości) płyta. Bob Rock czuwał nad produkcją, więc brzmi to zarazem wystarczająco mocno i przystępnie, by nadać się do rockowego radia.

Na wstępie wspomniałam, że panowie siedzą w kabriolecie. Włosy farbowane, młodzieżowo wystrzyżone, ale nie da się ukryć, że koszule wyprasowane, pewnie markowe, jest nawet sweter w pasy. I ta fota idealnie obrazuje The Offspring a.d. 2012. Punkowy duch w nich pozostał, ale dziś nosi się z kołnierzykiem.

Anna Szymla | Sony Music

Dodano:
Tagi: ,
.

Polecamy: Show Film Studio