» Newsy

SBTRKT “Live” – recenzja muzyczna

Każdego ulubionego wykonawcę chciałoby się usłyszeć na żywo, ale niestety nie każdy w wersji live brzmi równie dobrze, co w domowym zaciszu. Jak choćby SBTRKT.

To było dość zastanawiające – z jakim skutkiem Aaron Jerome przeniesie swój znakomity studyjny projekt SBTRKT na klubową scenę, w formie live actu. Czy uda mu się zbudować atmosferę równie wciągającą, jak na debiutanckiej płycie? Czy może z tej okazji przygotuje niespodzianki, których nie zdążył upchnąć na krążku? Wątpliwości rozwiały się już latem zeszłego roku, kiedy ukryty za charakterystyczną maską Jerome pojawił się na Open’erze. Szczęśliwi ci, którzy mieli okazję bawić się na tamtym koncercie – świadkowie donoszą, że był to jeden z mocniejszych akcentów całej imprezy, a przede wszystkim lepszy od tego, który trafił na wydaną właśnie koncertówkę SBTRKT. Dla wiernego fana projektu, emocje będą być może na niej podobne, w końcu Aaron wiele na trasie promującej debiut nie zmieniał, jednak nie ma co się czarować – jak na jego wydawnictwo live, to propozycja, która z butów niestety nie wyrywa. Pomijając nawet kwestię po co wydawać album koncertowy tak szybko po premierze pierwszej płyty, zapis występów SBTRKT w londyńskim Shepherd’s Bush Empire to mało angażująca pozycja, która tylko po części spełnia pokładane w niej nadzieje.

Po pierwsze – nie przyciąga, no chyba że jesteście ślepo zakochanymi w elektronice Jerome’a słuchaczami. Dobra koncertówka musi wykreować w domowych warunkach ten sam niepowtarzalny klimat, co na miejscu w klubie czy festiwalu. Tutaj to nie zadziałało, nawet z pomocą Heritage Orchestra.

Po drugie – Sampha, czyli towarzysz Aarona, przywołany do ubogacania jego muzyki swoimi wokalizami. Najsłabszy punkt całości, na żywo brzmiący na tyle przeciętnie, że aż chciałoby się, by SBTRKT zamiast niego wykorzystywał na żywo wokalne sample z płyty. Jeśli więc za coś tu przyznawać punkty, to za sprawne odegranie studyjnej elektroniki na żywo – Jerome wyszedł ze swym materiałem do ludzi i chwała mu za to. Mógł tylko poczekać z nagrywaniem tego dla przede wszystkim własnej przyjemności.

Tomek Doksa | Young Turks

Dodano:
Tagi: , ,
.

Polecamy: Show Film Studio