» Recenzje

Eve – “Lip Lock” – recenzja muzyczna

Aż nie chce się wierzyć, że Eve wraca z nowym albumem po, uwaga, jedenastoletniej przerwie! Czy pazurki 35-letniej raperki nie stępiły się zanadto w tym czasie?


Niesamowicie się układała jej kariera. Debiutowała blisko piętnaście lat temu jako damska twarz niesamowicie popularnego kolektywu Ryff Ryders. Błyskawicznie owinęła sobie fanów i rapowe środowisko wokół palca, a jej pierwsza płyta dotarła na sam szczyt Billboardu, co jest nie lada osiągnięciem. Kilka lat wielkich sukcesów, przejście do obozu Aftermath, czyli wytwórni Dr. Dre, wszystko wydawało się układać nawet lepiej, niż raperka rodem z Filadelfii sobie wymarzyła. Do czasu jednak. W pewnym momencie kariera nie tyle zwolniła, co wyhamowała na całego. Eve czasem dograła się gdzieś gościnnie, rozpoczęła karierę filmową, a czwartą płytę, która miała być roboczo zatytułowana “Here I Am”, zaczęła nagrywać w 2007 roku i nigdy ostatecznie jej ukończyła. Tyle rysu historycznego.

Jaką raperką Eve jest w 2013 roku? Bez obaw, wciąż można ją bez najmniejszych wątpliwości zaliczyć do ścisłej czołówki. Nie straciła nic a nic ze swojej zadziorności, talentu do pisania prostych, bezpośrednich tekstów. Rapuje z właściwą sobie energią, a co ciekawe, lata nieobecności na scenie nic a nic nie zmniejszyły jej pewności siebie. Wręcz przeciwnie, wydaje się, że Eve wróciła właśnie teraz, żeby wskazać młodym, cieszącym się dużą popularnością raperkom miejsce w szeregu. Daje temu upust już w otwierającym płytę kawałku “Eve”. Na albumie dominują połamane, nowoczesne rytmy z domieszką reggae, popu i R&B. Artystka, dla której bity wyprodukowali m.in. Missy Elliott, Salaam Remi oraz Swizz Beatz, świetnie się sprawdza w takiej odmianie hip-hopu. Zdarza jej się odejść od rapowania na rzecz eksperymentowania ze śpiewaniem, a głos ma naprawdę dobry, zapadający w pamięć. Dodając do tego talent do melodii, nie można się dziwić, że większość kawałków z płyty błyskawicznie wpada w ucho.

Żałować można głównie tego, że album jest tak krótki, a w większości nagrań mamy gości. Chciałoby się jak najwięcej samej Eve, bo jak na powrót po tak długim czasie jest w naprawdę bardzo dobrej formie. Witamy ją zatem ponownie i czekamy na więcej. Oby teraz znów kariera pięknie rozkwitła i ruszyła pełną parą!

rafi | From the Rib

Dodano:
Tagi: , ,
.

Polecamy: Show Film Studio