» Recenzje

Raid – recenzja filmu

Wrestling w wersji kung-fu. To duże uproszenie, ale niestety “Raid” pomimo hucznych zapowiedzi nie jest “najlepszym filmem akcji od dziesięcioleci”.

 

Rzecz rozgrywa się w Dżakarcie, gdzie znajduje się budynek stanowiący kryjówkę dla najniebezpieczniejszych morderców i gangsterów. Elitarny oddział SWAT zostaje wysłany tam w celu zabicia dowodzącego wszystkim narkotykowego barona. Podczas akcji policjanci wpadają jednak w pułapkę.

Miała być minuta romansu i 100 minut nieustannej jatki. I to się zgadza. Czego, jak czego, ale brutalnych scen walki mamy tu pod dostatkiem. Niby jest ostro, bez ceregieli. Tortury, łamanie kości, granaty, maczety, wszystko, czego żądna krwi dusza zapragnie. Niestety, poza bardziej i mniej wybrednymi sposobami zabijania, niewiele więcej uświadczycie.

Kiedy dajmy na to Jason Statham czy Bruce Willis okaleczeni i sponiewierani są w stanie naparzać się z hordą przeciwników, nikogo to nie dziwi. Taka jest bowiem amerykańska konwencja. Tu jednak twórcom zależało, niby, na stworzeniu czegoś bardziej dosadnego, autentycznego, mrocznego. Jednak tylko w teorii uciekają od typowej hollywoodzkiej rozpierduchy. Owszem, nie ma tu miejsca na ckliwości, żadna laska w szpilkach nie pojawia się znienacka, klimat też nieciekawy, ale facet walczący ze świetlówką wbitą w szyję to już przesada. Pod koniec przypomina to wrestling z tym, że z wykorzystaniem wschodnich sztuk walki. Kolesie rzucani o ściany, dźgani, podnoszą się i walczą dalej. Raz jeszcze, i raz jeszcze. Do tego mamy dość banalną, szybko wyczerpującą się formę – na zmianę ostre, szybkie sceny i powolne, artystyczne ujęcia, ze zbliżeniami lecącej kuli. Tak przez półtorej godziny i oczywiście odpowiednio akcentowane muzyką. Prawdę mówiąc, soundtrack przygotowany przez Mike’a Shinodę z Linkin Park, sprawdza się tu najlepiej. Szkoda, bo gdzieś co 746 kopniak pojawiają się zalążki całkiem obiecującego scenariusza. Ten jednak nie stanowił priorytetu dla twórców.

Kto chce obejrzeć stuminutowy teledysk, z mordobiciem, wybuchami, strzelaniem, półobrotami, na “Raid” może wybrać się bez obaw. Ci, którzy liczyli na mocne azjatyckie kino, muszą jeszcze poczekać.

http://www.youtube.com/watch?v=uWlmhMSnVdM

Joanna Moreno | 2M Films

Dodano:
Tagi:
.

Polecamy: Show Film Studio