» Recenzje

Zaginiona – recenzja filmowa

“Zaginiona” mogłaby zaginać gdzieś wśród filmów, które nigdy nie trafiły do kin. Nikt by nie płakał.

Jill mieszka razem z siostrą. Kiedy wraca nad ranem z pracy w restauracji, odkrywa, że siostra zaginęła. Jest przekonana, że sprawcą jest ten sam mężczyzna, który wcześniej porwał także ją. Dziewczyna idzie na policję, detektywi nie wierzą jednak, że Molly została porwana. Co więcej są przekonani, że Jill także nigdy nie była uprowadzona, a jedynie wszystko to sobie uroiła. Zdesperowana kobieta postanawia sama odnaleźć oprawcę.

Nie mam zbyt wygórowanych wymagań jeśli chodzi o filmy sensacyjny czy komercyjne thrillery. Niekoniecznie potrzebuje logiki w działaniu bohaterów, ale bez przesady. Mam uwierzyć, że młodziutka, szczuplutka dziewczyna (Amanda Seyfried), co prawda po kursie samoobrony, ale potrafi przechytrzyć pół wydziału śledczego, uciec kilku patrolom policyjnym i, z niewielką pomocą nieznajomych, jest w stanie odnaleźć porywacza? Na poczekaniu wymyśla historyjki, dzięki którym sprzedawcy i kierowcy udzielają jej szczegółowych informacji, koleżanka z pracy w 3 sekundy znajduje w śmieciach karteluszek z numerem telefonu, a pewien facet, którego najpierw obezwładnia, za drobną opłatą pożycza jej samochód? Na Seyfried i jej wielkie oczy zawsze miło popatrzeć, ale żeby była przekonująca, zaangażowana… niekoniecznie. Brakuje też jakiegoś psychologicznego pogłębienia, odrobiny dramatyzmu, emocji.

“Zaginiona” to mocno przeciętny film, który nie będzie przeszkadzać w telewizji, gdy mamy górę prasowania, ale w kinie znudzi i rozczaruje.

Joanna Moreno | kino świat

Dodano:
Tagi: , ,
.

Polecamy: Show Film Studio