» Recenzje

Metro – recenzja filmu

Wyrób czekoladopodobny. Takie określenie kołatało mi się po głowie podczas całego seansu “Metra”.


Rzecz dzieje się w Moskwie. Jeden z pracowników schodząc ze zmiany dostrzega w tunelu metra wodę. Jego zgłoszenie zostaje jednak zignorowane przez zwierzchników. Niedługo potem dochodzi do zawalenie i zalania tunelu. Jeden z pociągów wykoleja się, przeżywa tylko garstka ludzi, która będzie musiała zrobić wszystko, by się wydostać.

Rosyjska produkcja powstała na modłę amerykańską. Twórcy pilnie się uczyli i odrobili lekcje, ale i tak dostajemy wybór czekoladopodobny, choć całkiem smaczny Decydują detale – niektóre amatorsko wyglądające ujęcia, nadużywanie slow motion, przesadna dramaturgia w pewnych momentach, ckliwy soundtrack. Ciężko natomiast doczepić się scenariusza, o ile ktoś lubi hollywoodzką narrację filmów katastroficznych. Już na początku poznajemy kilku bohaterów, którym towarzyszyć będziemy podczas tragedii. W tunelu nie tylko walczymy z nimi o przetrwanie, ale i przeżywamy ich osobiste tragedie, dylematy, dowiadujemy się o ich problemach, pragnieniach. Reżyser Anton Megerdiczew wie, jak stopniować napięcie, przykuwać uwagę, nieźle radzi sobie z emocjami, a moskiewskie metro niewątpliwie ma swój klimat.

“Metro” jest brzydszym bratem amerykańskich filmów. Ogląda się to naprawdę nieźle, nie wierzę, by w Polsce udało się nakręcić tak solidny thriller, ale jednak nie czeka nas nic, czego nie znalibyśmy dokładnie z katastroficznych superprodukcji. A realizacja pozostawia nieco do życzenia.

Joanna Moreno | hagi film

Dodano:
Tagi: ,
.

Polecamy: Show Film Studio