» Newsy

“Erotyki ludowe” – recenzja muzyczna

Tytuł jest trochę mylący. Jeżeli ktoś przeczytawszy go założył, że płyta to wariacja na skoczne piosenki z tekstami charakteryzującymi się częstym w ludowej twórczości pieprznym humorem, lepiej, by od razu pozbył się tych założeń.

Odpowiadający za krążek Dariusz Makaruk to może postać niepierwszoplanowa, ale dossier ma nieliche. Obejmuje instalacje audiowizualne, muzykę elektroniczną, do filmów i spektakli teatralnych. Czyli z ilustrowaniem dźwiękami twórca jest za pan brat. Jego doświadczenie obejmuje także współpracę z jazzmanami klasy światowej, z których Michał Urbaniak pojawia się na “Erotykach ludowych” jako skrzypek i saksofonista. Oprócz niego także między innymi Włodzimierz “Kinior” Kiniorski, Tymon Tymański, Antoni “Ziut” Gralak.

Makaruk zderzył na albumie to, w czym się specjalizuje oraz ludowe piosenki w wykonaniu Zespołu Śpiewaczego z Rudy Solskiej. Wiem, że koncertował ze śpiewającymi paniami i podobno odbiór był znakomity. Nie mam powodu, by w to wątpić. W sytuacji koncertowej na pewno ta muzyka działa zupełnie inaczej niż z krążka. Być może dochodzą wizualizacje, dodatkowo podkreślające klimat. Słuchając albumu miałem nierzadko wrażenie, że nowoczesna muzyka z kręgów jazzu, etno, ilustracyjnej przestrzennej elektroniki, ambientu trochę gryzie się z ludowymi piosenkami. Makaruk napisał świetne instrumentalne utwory, które mogą z powodzeniem istnieć samodzielnie i niepotrzebne są im ludowe smaczki wokalne. Co nie znaczy, że eksperyment się nie powiódł, bo na przykład “Boże Ty mój Boże”, gdzie jest tylko jedna śpiewająca pani z zespołu, wypada udanie. Także śpiewana przez Tymona i panie z Rudy Solskiej “Siano”, coś jakby Pink Floyd podać na jazzowo. Udany jest też nieco wariacki “Baraneczek” z solo na trąbce Ziuta Gralaka. Również mroczny “Czyście radzi” ozdobiony tuwińskim śpiewem oraz ludowo-jazzowa “Zimna rosa”.

Aura całości nie ma w sobie wiele z wiejskiej ludyczności i zabawy podszytej erotyzmem. Album zdominowany jest przez refleksję mieszkającą blisko niepokoju. Jest też sporo tajemniczości, nostalgii, nawet rozpaczy. Makaruk ma dużą erudycję muzyczną oraz zdolności aranżacyjne i producenckie. Zadanie zadał sobie niełatwe, bo nie przypominam sobie, aby ktoś w tak zaskakujący sposób podszedł do twórczości ludowej. Grzegorz Ciechowski przed laty zinterpretował ją bardziej mainstreamowo. Makaruk od głównego nurtu trzyma się w bezpiecznej odległości. Jego szczególny mariaż współczesności i ludowości na pewno zasługuję na poznanie. Ale do końca nie przekonuje.

Lesław Dutkowski | Karrot Kommando

Dodano:
Tagi: , , ,
.

Polecamy: Show Film Studio