» Newsy

Renton “Niech wszystko staje się lepsze” – recenzja muzyczna

Nie każdy polski zespół sprawdza się w graniu polskich piosenek. Największy minus drugiej płyty formacji Renton to właśnie teksty w ojczystym języku.


Tracklista kłamie. Nowa płyta Rentonów nie zaczyna się wcale od piosenki “Wcalemito”. Słuchanie tego krążka warto rozpocząć od utworu numer dwa – przy pierwszym nerwowo parafrazowałem tytuł całego albumu: niechże po tym kawałku wszystko już będzie tylko lepsze! Za takie openery to ja dziękuję – zamiast zachęcać do słuchania, na powitanie odstraszają. A start nowy Renton ma fatalny, kibicujący im od czasu debiutu słuchacze pewnie po pierwszym numerze nie odpuszczą, ale ci zupełnie świeży, przypadkowi? Śmiem wątpić. Na całe szczęście dla zespołu (bo to przecież całkiem dobry zespół), z piosenki na piosenki gra i śpiewa coraz ciekawsze rzeczy. Następny w kolejce “Klincz”, potem jeszcze “Feniks” i “Czary” potrafią nawet wywołać uśmiech na twarzy i zachęcić do ruszenia biodrem. Tu jakieś echa synthpopu, tam próba wskrzeszenia bigbitu. Czyli nie jest źle. Ale – nie ma też co popadać w zbytni optymizm. Nie wyobrażam sobie osoby – oczywiście poza kręgiem przyjaciół Rentonów – która potrafiłaby nucić ich kawałki na co dzień. I to chyba najbardziej bolesna ocena nowych utworów zespołu, który gra przecież nic innego, jak właśnie piosenki do śpiewania. Proste, chwytliwe oraz całkiem niezłe melodie, z którymi niestety w parze nie idą teksty. Brawa za to, że wyśpiewywane po polsku, ale co z tego, skoro zupełnie nijakie i nie warte zapamiętywania. I ta maniera wokalna Marka Karwowskiego… Sorry, ale nie jestem młodą studentką, nie szukam chłopaka. Nie dam Ci się nabrać.

Tomek Doksa | O Rety! Music

Dodano:
Tagi: ,
.

Polecamy: Show Film Studio