Tym razem Dawid Ogrodnik zagra rolę drugoplanową, ale za to efektowną i oryginalną. Jest Hanką. Gayem, drag-queen, słynna czeską piosenkarka i partnerem jednego z bohaterów. Wszystko w jednym i wszystko to w sztuce współczesnego czeskiego pisarza Petra Zelenki. Tym razem kolejny, wspólny projekt obu artystów to nie film, ale spektakl, który powstał pod szyldem “Teatru Telewizji”.
Dramat przybliża obraz współczesnego świata, w którym toczy się zażarta walka o „pieniądz”. Głównym bohaterem jest Jerzy (w tej roli Krzysztof Stroiński), wybitny fotograf, zaangażowany społecznie i politycznie. Ma za sobą zaszczytną przeszłość działacza na rzecz wolności i nadal znany jest ze swoich zasad moralnych. Sytuacja zmienia się, gdy zostaje namówiony na nakręcenie promocyjnego spotu dla koncernu farmaceutycznego. Debiutująca na rynku agencja reklamowa będzie potrzebowała wsparcia szefa marketingu firmy produkującej leki. Okazuje się, że jest nim przyjaciel Jerzego z czasów młodości – Jan (Adam Ferency), tworzący swoją drogą parę ze wspomnianym już Hanką. Czy niezłomny do tej pory bohater wykorzysta koneksje i złamie wyznawane zasady ?
“Skutki uboczne” to teatralny debiut Leszka Dawida. Reżyser zyskał ogromną popularność i przychylność krytyków dzięki “Jesteś Bogiem”. Historia kultowej grupy z lat 90. – Paktofoniki zdobyła mnóstwo nagród i otworzyła drogę do kariery odtwórcom głównych ról. Jednym z nich był Dawid Ogrodnik, czyli filmowy Rahim. Trzeba przyznać, że pomimo młodego wieku, ten zdolny aktor, starannie wybiera role i bardzo świadomie kształtuje swoją karierę. Na koncie ma występ w głośnej “Idzie”, a ostatnio w “Obietnicy”. Nie jest to również jego jedyny występ w Teatrze Telewizji. Wkrótce będziemy mogli zobaczyć go w “Branczu”, autorskiej sztuce Juliusza Machulskiego. W tym roku aktor nominowany był do Nagrody im. Zbyszka Cybulskiego dla młodych, zdolnych, za kreację w filmie “Chce się żyć”.
Premiera spektaklu “Skutki uboczne” odbędzie się 14 kwietnia o 20. 25 w Programie 1. Wtedy dowiemy się jak duży sens miało ponowne, artystyczne spotkanie obu panów. A może po prostu był to zwykły marketingowy chwyt na przyciągnięcie nas, widzów przed ekrany telewizorów ? Choć biorąc pod uwagę wcześniejsze prace Dawida ( Ki, Jesteś Bogiem) to mało prawdopodobne.
Natalia Romaniuk
Dodano: