Bobby Womack “The Bravest Man In The Universe” – recenzja muzyczna
Z jednej strony to wspaniałe, z drugiej nieco niepokojące, że tak kapitalną, dopracowaną, a jednocześnie współczesną płytę nagrywa 68-latek.
Z jednej strony to wspaniałe, z drugiej nieco niepokojące, że tak kapitalną, dopracowaną, a jednocześnie współczesną płytę nagrywa 68-latek.