““Jeśli jest łatwo i przyjemnie, to jest ch…o na ekranie”
Film Jana Jakuba Kolskiego to ciekawy przypadek produkcji, której międzynarodowy sukces bardzo opornie przekładał się na docenienie jej w Polsce. Nie wystarczyła nagroda dla Eryka Lubosa w Karlovych Varach, ani wyróżnienie na Camerimage zdjęć Michała Pakulskiego. Film trafia do kin dwa lata po premierze światowej.