Bilet na Księżyc – recenzja filmu
Z jednej strony cała plejada polskich gwiazd, wpadające w oko styl i gadżet Polski końca lat 60., z drugiej mnóstwo szowinistycznych żartów i wódki.
Z jednej strony cała plejada polskich gwiazd, wpadające w oko styl i gadżet Polski końca lat 60., z drugiej mnóstwo szowinistycznych żartów i wódki.
Sęp, film reżysera teatralnego Eugeniusza Korina, który wszedł na ekrany 11 stycznia, to niezwykła sensacja dla polskiego kina, opowiadająca niezwykłą historię sensacyjną, kryminalną, ale również i miłosną. Ukazuje pracę polskiej policji i sposoby rozwiązywania największych zagadek podziemnej przestępczości.
Miało być tak pięknie, a wyszło… prawie jak zawsze. Prawie, bowiem nie jest to najgorszy polski film.
Pierwszy raz w historii polskiej kinematografii, całą ścieżkę dźwiękową filmu stworzy znany, brytyjski zespół muzyczny Archive.
W sieci pojawił się zwiastun filmu “Sęp”, nowej polskiej produkcji inspirowanej “Infiltracją” Martina Scorsese.