Bilet na Księżyc – recenzja filmu
Z jednej strony cała plejada polskich gwiazd, wpadające w oko styl i gadżet Polski końca lat 60., z drugiej mnóstwo szowinistycznych żartów i wódki.
Z jednej strony cała plejada polskich gwiazd, wpadające w oko styl i gadżet Polski końca lat 60., z drugiej mnóstwo szowinistycznych żartów i wódki.
Polska premiera filmu odbyła się 3 stycznia w warszawskiej Kinotece, a światowa na festiwalu w Toronto, gdzie “Bejbi Blues” przyjęto z dużym zainteresowaniem.
Kasia Rosłaniec coraz bardziej zasługuje na miano “polskiego Larry’ego Clarka” (“Dzieciaki”, “Bully”, “Ken Park”). W swoim drugim, po “Galeriankach”, filmie znowu zagląda z kamerą do świata nastolatków, tym razem całkiem dobrze ustawionych – bananowej młodzieży. To, co tam znajduje, nie jest zbyt ciekawe. A czy prawdziwe?
Trwają zdjęcia do najnowszego obrazu Jacka Bromskiego, “Wyprawa na Księżyc”. W głównych rolach zobaczymy m.in. Mateusza Kościukiewicza, Krzysztofa Stroińskiego oraz Filipa Pławiaka. Akcja rozgrywa się w lipcu 1969 roku.
Po Euro środowiska artystyczne narzekały, że tak wiele pieniędzy poświęcono na turniej, kosztem projektów kulturalnych. Po filmie “Bez wstydu” uważam, że cały budżet na rodzimą kinematografię należy przekazać na Biało-Czerwonych, bo z nich coś jeszcze może być.
Pod tytułem “Bez wstydu” realizowany jest debiut Filipa Marczewskiego. W rolach głównych zobaczymy Agnieszkę Grochowską i Mateusza Kościukiewicza.