Pink Freud “Horse & Power” – recenzja muzyczna
Nowy Pink Freud to wciąż ani jazz, ani rock. To wciąż muzyka tyleż niesprecyzowana, co fascynująca. Przede wszystkim jednak kosmicznie wprost energetyczna.
Nowy Pink Freud to wciąż ani jazz, ani rock. To wciąż muzyka tyleż niesprecyzowana, co fascynująca. Przede wszystkim jednak kosmicznie wprost energetyczna.
Kazik Staszewski, po dwunastu latach powraca z płytą swojego najostrzejszego projektu. Płytą równą, nie tak inną jak można było się spodziewać, i co najważniejsze, wytrzymującą porównania z dotychczasowymi.
“LAX” to rzecz niepozorna. Niemal marginalna. Ot, dwie nowe piosenki i remiksy. Paradoksalnie jednak może to być bardzo ważna pozycja w dorobku Brodki.
Zupełnie nie rozumiem, czemu ktoś o tak wielkim talencie, potencjale i doskonałej dyskografii, jest mocno wypchnięty na muzyczne obrzeża. Kiedyś nagrywała dla wytwórni Madonny, dziś wiele muzycznych serwisów w ogóle zapomniało o jej istnieniu. A to ogromny błąd, bo Meshell Ndegeocello niezmiennie zachwyca swoim przeszywającym głosem i artystyczną dojrzałością.
Tytuł wydawnictwa mówi o nim prawie wszystko. Nie mówi tylko tego, że po latach stare piosenki Illusion nic nie straciły na jakości, a te premierowe są świetne.
To nie pierwsze podejście Mike’a Pattona do muzyki filmowej. Z pewnością nie robi ono takiego wrażenia, jak choćby “Director’s Cut”. Ale może być uznane, jako zaczyn pod przyszłe wielkie dzieła Amerykanina w dziedzinie dźwiękowej ilustracji filmów.
Ja wiem, że są obciachowi. Że to rockowa konfekcja, a Chad Kroeger ma najgorszą fryzurę pod słońcem. Trzeba jednak przyznać, że Nickleback zapewnia niezawodną dawkę melodyjnych, rockowych dźwięków.
To dość niesamowite, jak jednocześnie staro, a zarazem współcześnie brzmi nowe Ultravox.
Kiedy słucham albumu “Songbook” Chrisa Cornella ogarnia mnie wielka złość. Na szczęście tylko na chwilę.
Dziesięciolecie twórczości, formacja Mikromusic podsumowała pierwszym w karierze albumem koncertowym. Materiał zarejestrowano we wrocławskim klubie Eter blisko rok temu, a na wydawnictwo składa się płyta kompaktowa oraz DVD.
Pierwszy od 7 lat album Garbage nie wnosi nic nowego do obrazu kapeli, nie jest też wolny od mankamentów. Co nie zmienia faktu, że obcowanie z muzyką zespołu wciąż dostarcza wiele przyjemności.
Drake poczynił w ciągu ostatnich kilkudziesięciu miesięcy niesamowity postęp. To już teraz najważniejsza obecnie postać kanadyjskiej muzyki, a wszystko wskazuje na to, że on się dopiero rozkręca.
Dorota Miśkiewicz bez zbędnego szumu, hałasu, bez rozbudowanej machiny promocyjnej, konsekwentnie robi swoje. Jej kolejny album przywraca wiarę w prostą, melodyjną muzykę bez zbędnych ozdobników i ślepego podążania za trendami, które dominują w Stanach czy na Wyspach.
Swoją poprzednią płytę duet Simian Mobile Disco zatytułował “Chwilowa przyjemność”. Dziś się okazuje, że nieco pospiesznie…
Czekałem aż Czesław Mozil pokaże swoje inne, mniej wesołe, jarmarczno-błazeńskie oblicze. I dość szybko się doczekałem. Od tej innej strony artysta prezentuje się całkiem ciekawie.