Biała noc – recenzja filmu
Widziałam gorsze filmy o gliniarzach, ale i całkiem sporo lepszych.
Widziałam gorsze filmy o gliniarzach, ale i całkiem sporo lepszych.
Jak się okazuje, nawet tak płodny, o niesamowitej wyobraźni artysta jak Tim Burton uprawia recycling, a nawet autorecycling.
Lubię spotkania z Richardem Jenkinsem, choć wcześniejsze były bardziej godne zapamiętania.
“Kevin sam w domu” w wersji romantycznej i po francusku. Tak najprościej można opisać “Tylko nie miłość”.
“7 psychopatów” teoretycznie ma wszystko czego trzeba, by stworzyć niesztampową komedię z drugim dnem. W praktyce również.
Internet kipi od plotek, że “Kochankowie z Księżyca. Moonrise Kingdom” to mocny kandydat do Oscara. Jakoś nie chcę mi się w to wierzyć, bo to za dobry, a przede wszystkim za fajny film na tę nagrodę.
Ostatni weekend listopada to mały raj dla kinomanów. Kilka ważnych premier w tym dwie zwracające uwagę bardziej niż pozostałe. Mega produkcja rodzeństwa Wachowskich i Toma Tykwera “Atlas Chmur” oraz stylowa i oryginalna, ale być może zbyt chłodna ekranizacja dzieła Lwa Tołstoja “Anna Karenina”.
Miało być arcydzieło, pełna rozmachu epicka opowieść, zapierające dech w pierwsi widowisko itd itp. Cóż, nic z tych rzeczy.
“Mistrz” niestety nie jest mistrzowskim dziełem Paula Thomasa Andersona.
Pomysł świetny, wykonanie też niezłe. No i jak można nie lubić bajki, w której pada słowo… Slipknot.
Wychodząc z seansu filmu “Alex Cross” usłyszałam komentarz, że jest on niedorzeczny. Sama bym tego lepiej nie ujęła.
Jakiś czas temu, po kolejnym wielkim rozczarowaniu, obiecałam sobie, że już na polski film do kina nie pójdę. Nazwisko Władysława Pasikowskiego zadziałało jednak jak magnes i seansu nie żałuję.
Piotr Trzaskalski na swój nowy film kazał czekać aż siedem lat. Tyle upłynęło od premiery “Mistrza”. “Mój rower” rekompensuje jednak ten czas i to z nadwyżką.
To nie jest świat dla starych, chorych ludzi…
Miłość zwycięży wszystko. Zawsze. Nawet w przyszłości.