“5 dni wojny” – recenzja filmu
Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane. One też czasem odpowiadają za kiepskie filmy.
Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane. One też czasem odpowiadają za kiepskie filmy.
“Lady” jest równie malownicza, co plakat, który promuje ten film – główna bohaterka oświetlona promieniami zachodzącego słońca, wśród traw.
Prezentujemy kolejny odcinek kulturalnego programu After Art.
Myśleliście, że poznaliście już wszystkich i wszystko, co zagraża Ziemi i jej mieszkańcom? Błąd.
Horror to niby gatunek, w którym wszystko jest możliwe i wszystkie chwyty są dozwolone. O dziwo jednak, twórcy rzadko wykazują się nadmierna inwencją. Schemat i sprawdzone patenty zdają się być podstawą filmu grozy. Ale nie “Domu w głębi lasu”.
“Wichrowe wzgórza” to pełna dramatów i namiętności opowieść. Jednak nie w wykonaniu Andrei Arnold.
Dwie najważniejsze premiery weekendu to znakomity debiut Bartka Konopki “Lęk wysokości” i “Minister” – mocne, polityczne kino z Francji.
Po sukcesie “Uciekających kurczaków”, Gedeon Defoe ponownie spróbował swoich sił w filmie animowanym. Tym razem przenosi nas w świat szalonych przygód piratów z Krwawej Wyspy. Materiał przygotowany przez Telewizję Akademicką UW3D.tv.
W kinach znakomity weekend. Obok “Nietykalnych” czyli zjawiskowej premiery z Francji, którą na całym świecie zobaczyło niemal 30 milionów widzów, na ekrany trafia też ponownie legendarny obraz Jamesa Camerona “Titanic”. Tym razem w 3D.
Dla wielbicieli świata Kim Ki-duka “Arirang” to pozycja obowiązkowa, do której chyba nawet nie trzeba specjalnie zachęcać.
Stęskniliście się za chłopakami z “American Pie”? Cóż, teraz to już mężczyźni, ale niewiele to zmienia.
W Wielkanoc Polacy oglądającą filmy w telewizji a nie w kinie. Dlatego na ekranach trzy nowe tytuły. Nudnawe “Czarny ocean” oraz “Wszystko płynie” i efektowny dokument w 3D “Życie na krawędzi”.
After Art …w pogoni za sztuką. Prezentujemy drugi odcinek naszego subiektywnego przeglądu kulturalnego! W programie m.in. wywiad z Anią Rusowicz, dwa ciekawe projekty filmowe oraz nasze odczucia po obejrzeniu obrazu A.Zwiagniecewa – „Elena”.
“Zaginiona” mogłaby zaginać gdzieś wśród filmów, które nigdy nie trafiły do kin. Nikt by nie płakał.
Tym razem dominują filmu z niedużym budżetem, które zdobywają widzów szukających walorów artystycznych, a nie czysto rozrywkowych. Choć nie można nie zauważyć premiery z zupełnie innej, bardzo hollywoodzkiej półki. To imponujący “Gniew Tytanów” czyli kontynuacja hitu “Starcie Tytanów”, która powiela wszystkie jego wady i zalety.