American Pie: Zjazd absolwentów- recenzja filmowa
Stęskniliście się za chłopakami z “American Pie”? Cóż, teraz to już mężczyźni, ale niewiele to zmienia.
Stęskniliście się za chłopakami z “American Pie”? Cóż, teraz to już mężczyźni, ale niewiele to zmienia.
Evanescence nie rozpieszcza fanów. Na szczęście, warto było czekać.
W Wielkanoc Polacy oglądającą filmy w telewizji a nie w kinie. Dlatego na ekranach trzy nowe tytuły. Nudnawe “Czarny ocean” oraz “Wszystko płynie” i efektowny dokument w 3D “Życie na krawędzi”.
Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
Jeszcze nie ma nowej płyty Tool, A Perfect Circle też milczy fonograficznie. Fani mogą więc umilić sobie oczekiwanie szóstym krążkiem Chevelle, który sporo z obydwu formacji czerpie.
Blisko trzy lata kanadyjska wokalistka pracowała nad następcą całkiem udanego “The Bridge”. Wygląda na to, że okres ten upłynął jej przede wszystkim na sercowych perypetiach, bo “The MF Life” jest płytą, która niemal w całości obraca się wokół miłosnej tematyki.
Nie mogłem jak dotąd zrozumieć fenomenu Nneki i tak ogromnego zainteresowania, jakim cieszy się w Polsce jej twórczość. Nowy, już trzeci regularny album, za wiele w tym temacie nie zmienił.
After Art …w pogoni za sztuką. Prezentujemy drugi odcinek naszego subiektywnego przeglądu kulturalnego! W programie m.in. wywiad z Anią Rusowicz, dwa ciekawe projekty filmowe oraz nasze odczucia po obejrzeniu obrazu A.Zwiagniecewa – „Elena”.
Reaktywacje, pomijając te czysto koncertowe, rzadko się udają. Większość zespołów albo za wszelką cenę próbuje grać jak za młodu, co daje żałosne rezultaty, albo zmienia się w zupełnie inną, nie tak fajną kapelę. Większość, ale nie blink-182.
Jeśli lubisz indie rocka to klaszcz w swoje dłonie, klaszcz w swoje dłonie – chciałoby się zaśpiewać na wieść o nowej płycie Amerykanów z Clap Your Hands Say Yeah. Ale jakoś dłonie do braw się nie składają.
“Zaginiona” mogłaby zaginać gdzieś wśród filmów, które nigdy nie trafiły do kin. Nikt by nie płakał.
Tym razem dominują filmu z niedużym budżetem, które zdobywają widzów szukających walorów artystycznych, a nie czysto rozrywkowych. Choć nie można nie zauważyć premiery z zupełnie innej, bardzo hollywoodzkiej półki. To imponujący “Gniew Tytanów” czyli kontynuacja hitu “Starcie Tytanów”, która powiela wszystkie jego wady i zalety.
Och, jakie to wzniosłe i epickie. Szlachetne, heroiczne i, kurczę, zabawne.
“Skowyt” potrafi zauroczyć od pierwszych minut. Równie szybko jednak czar pryska.
Podczas seansu obrazu “Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć” przypomniał mi się “Shrek”. Nie dlatego, że jak animacja jest zabawny, zaskakujący i pełen polotu. Przypomniała mi się scena, w której znużony podróżą osioł z uporem maniaka pyta: “daleko jeszcze?”. Podobnie czułam się na filmie Patryka Vegi, nie mogąc doczekać końca.