Gra Endera – recenzja filmu
“Gra Endera” to niezła pozycja science fiction. Niestety nie jest to ani wielkie kino na miarę XXI wieku, ani wybitna ekranizacją powieści.
“Gra Endera” to niezła pozycja science fiction. Niestety nie jest to ani wielkie kino na miarę XXI wieku, ani wybitna ekranizacją powieści.
Oglądając “Bitwę roku” zastanawiałam się, czy w Hollywood mają jakiś superkomputer, który z bazy wątków i patentów kompiluje film. Wprowadzany jest algorytm, trochę mielenia i mamy gotowy obraz. Musi tak być, nie wierzę bowiem, by ktoś rzeczywiście pracował nad czymś takim.
Każdy kadr “Idy” opowiada własną historię. Zebrane razem tworzą jeden z najbardziej poruszających polskich filmów ostatnich lat. Genialnie wyreżyserowane i sfotografowane, wspaniale zagrane wielowymiarowe kino!
Bez poczucia fałszywego wstydu, bez jakichkolwiek ocen, otwarcie, a wręcz dosłownie. Nagrodzone Złotą Palmą “Życie Adeli – Rozdział 1 i 2″ znajdzie zapewne tyluż wielbicieli, co przeciwników.
Porywające, niesamowite, technicznie perfekcyjne widowisko – “Grawitacja” to kinowa jazda obowiązkowa. Złapcie się mocno poręczy fotela, bo będzie wami rzucało!
Tego filmu można się było obawiać. Z całym szacunkiem dla 87 letniego mistrza Andrzeja Wajdy, ale ostatnie wybitne filmy wyszły spod jego ręki sporo lat temu, a ostatnie produkcje jak Tatarak, Katyń, Zemsta czy Pan Tadeusz, albo nie przekraczały co najwyżej poziomu solidnego, albo pozostawały wydarzeniami lokalnymi.
Czy przez Metallicę zaczniemy chodzić na koncerty do kin? Mam nadzieję, że nie, ale pewne ryzyko istnieje.
“I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom…” – słowa modlitwy są dla Kellera Dovera życiowym drogowskazem.
Nie trzeba umieć podróżować w czasie, by być szczęśliwym. Trzeba tylko chcieć, trochę się wysilić i… mieć trochę szczęścia.
“Paranoja” przypomina produkcje TVN-u. Niby dobra obsada, niezły pomysł, realizacja niczego sobie, ale tak jak filmy i seriale stacji, tak i dzieło Roberta Luketica jest kompletnie oderwane od rzeczywistości.
Najciekawszy artysta z kręgu PBR&B (można to tłumaczyć jako alternatywne R&B czy też kwaśną mieszankę rocka, mrocznej elektroniki, hip-hopu i R&B) w końcu zaprezentował nam w pełni oficjalny, długogrający debiut. Trudno przejść wobec tego wydawnictwa obojętnie.
“Szybki cash 2″ wcale nie jest szybki. A trochę szkoda.
Michael Bay ma jedną podstawową wadę jako twórca – brakuje mu dystansu. Boleśnie objawia się to w jego najnowszym, wręcz kameralnym jak na jego możliwości, dziele “Sztanga i cash”.
“Jobs” to przede wszystkim odtworzenie początków informatycznej potęgi. Kultowy iPod jedynie rozpoczyna film, a o iPhone’ach i iPadach nie usłyszymy wcale.
Popisowa kreacja Cate Blanchett i poważniejszy niż w ostatnich latach Woody Allen.